Dzisiaj mija rok mojej przygody z coachingiem. Dokładnie 7 lipca 2014 roku, w równie słoneczny dzień, pojawiłem się w warszawskiej siedzibie Coaching Center. Zacząłem wtedy szkolenie o pracy metodą CoachWise™ z pytaniem: czy to w ogóle jest dla mnie? Już po kilku minutach szkolenia z Joanną Baranowską miałem jasną odpowiedź.

Od tamtej pory wiele się wydarzyło. Przede wszystkim postanowiłem kontynuować naukę, bo trudno nazwać się „coachem” po pojedynczym kursie. Podczas spotkania Klubu Coacha w Łodzi spotkałem Agnieszkę Grys z JAK – Marketing Dialog, co otworzyło nową perspektywę szlifowania swoich umiejętności. Agnieszka chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami i know-how, więc każde spotkanie z nią było dużym krokiem naprzód.

Agnieszka zachęciła mnie także do uczestnictwa w spotkaniach Coaching Cafe w Łodzi, które organizuje regularne, comiesięczne (przynajmniej) spotkania. Chwilę później zawiązała się świetna, otwarta grupa superwizyjna, a teraz przymierzam się do mentoringu – pod kątem certyfikacji w ICF.

Równolegle pojawiła się druga ścieżka moich coachingowych zainteresowań, czyli metoda Clean Coaching, którą w Polsce promuje Bogena Pieśkiewicz. Przywiozła ją z Francji, gdzie uczyła się u jej twórcy, Davida Grove’a. Dzięki Bożenie poznałem siłę pracy z metaforą i szereg metod jej wykorzystywania. Po zakończeniu cyklu nauki Facylitatora Clean planuję dalej szlifować umiejętności.

Z okazji „coachingowych urodzin” zrobiłem małe podsumowanie tego, co się zadziało przez tych 12 miesięcy. Dziękuję wszystkim, którzy mnie w tym wspierali, zarówno nauczycielkom, współ-uczestnikom coachingowych spotkań, jak i osobom, z którymi pracuję i które staram się wspierać w procesach zmian.

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Julian Czurko (@julianczurko)